Olle
Centaur
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz/Poznań
|
|
Może nieco przesadziłam z tytułem, ale wyszłam z założenia, ze prowokujący tytuł nie zaszkodzi popularności tematu;)
Zastanowiła mnie rozmowa dotycząca Edmunda w wątku o LCiSS - czy spoglądał na świat sceptycznie i dlatego zdradził Narnię i Aslana? Czy może był bardziej (jak to mówią anglojęzyczni, a ja nie mogę znaleźć odpowiedniego słowa) sophisticated? A może po prostu złośliwy oraz zawzięty i jego poglądy wobec niewidzialnego nie mają większego znaczenia?
Jaki był Edmund - czy można znaleźć fragmenty, które niepodważalnie określiłyby jego postawę wobec świata i jednoznacznie wyjaśniły przyczynę zdrady?
patysio napisał: | Wracając do Edmunda.
Przyznaję, pisma świętego nie znam zbyt dobrze, ale wczoraj przypomniał mi się Jesus Christ Superstar. W filmie bardzo wyraźnie przedstawiona jest postać Judasza jako jednego z najbystrzejszych uczniów Jezusa; osobę, która lepiej niż inni apostołowie łączy fakty i przewiduje przyszłość. Mężczyznę, który jest bardziej sceptyczny i podejrzliwy. Judasz reprezentuje bardziej intelekt niż wiarę - być może to sprawia, że to właśnie on zdradza Jezusa. |
Nie przypominam sobie, żeby Judasz w PŚ obrazował postawę, nazwijmy ją tak, racjonalną, za to wydaje mi się, że taka postawę reprezentował św. Tomasz. On nie zdradził Chrystusa (choć owszem, dostał małą burę za niedowiarstwo;). Czy gdyby właśnie Judasz reprezentował taką postawę, nie znaczyłoby przypadkiem, że stosowanie rozumu (oraz łącząca się z nim inteligencja) doprowadza człowieka do zguby? Chrześcijaństwo, w tym Lewis, nie hołdują tak jednostronnemu poglądowi... o ile wiem.
patysio napisał: | Edmund jest podobny - nie tak prostolinijny (E. pewnie użyłby słowa 'naiwny') jak Łucja, bardziej uparty i chyba inteligentniejszy niż Piotr. Nie jest złym chłopcem, ale przez to, że bardziej ufał rozumowi, trudniej mu uwierzyć niż np. Łucji. |
Tzn. trudniej uwierzyć w Aslana? Więc dlaczego uwierzył Czarownicy? Ja osobiście nie wysnułam z tekstu wniosku, że Edmund był nastawiony bardziej racjonalnie... Po prostu był złośliwy - złośliwość może też wynikać z powodów irracjonalnych. Ale skoro tak uważacie, hmmm, przemyślę to jeszcze.
martencja napisał: | W końcu nie bez powodu dostaje potem przydomek Edmund Sprawiedliwy (wyprzedzając nieco i sięgając na koniec tego tomu: Edmund was a graver and quieter man than Peter, and great in council and judgement.). Obserwuje i rozważa, podczas gdy Piotr działa bardziej impulsywnie - na przykład, znów wyprzedzając, jako jedyny wpada na to, żeby zamiast atakować bez sensu Czarownicę, najpierw pozbawić ją jej najgroźniejszej broni i celuje w różdżkę. Jednocześnie umie uczyć się na własnych błędach, co widać w "Kaspianie", gdy popiera Łucję. Zawsze lubiłam Edmunda... |
Też lubię te cechy w późniejszym Edmundzie:) Piotr się przy nim prezentuje jak natchniony bicz Boży, niestety za bardzo natchniony i za mało rozważny.
Myślę, że w równym stopniu, co rozum, zadziałała świadomość swojego błędu i świadomość cierpienia, jakie musiał ponieść za Edmunda Aslan. Sam rozum jest suchy. Piotr nie miał tego doświadczenia brata i jego cierpienia (bo chłopak musiał cierpieć, w końcu nie był człowiekiem zepsutym do szpiku kości, choć owszem - zawziętym i z nadmiarem ambicji).
|
|