Forum ~ Staraszafa ~ Strona Główna ~ Staraszafa ~
Forum narnijskie
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Sehnsucht Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
patysio
Centaur



Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 568 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: patysiowo

PostWysłany: Nie 15:16, 07 Lut 2010 Powrót do góry

Czytając Magiczny urok Narnii Oziewicza natknęłam się na ciekawy termin, odnoszący się do twórczości Lewisa. Chodzi o Sehnsucht, który (w języku naszych kochanych sąsiadów zza Odry) oznacza coś w rodzaju uporczywej tęsknoty za czymś, o czym sami nie wiemy - przytoczę cytata z Wikipedii
Cytat:
Sehnsucht is a German word that literally means "longing" or in a wider sense a kind of "intensely missing". However, Sehnsucht is almost impossible to translate adequately and describes a deep emotional state. Its meaning is somewhat similar to the Portuguese word, saudade. The stage director and author Georg Tabori called Sehnsucht one of those quasi-mystical terms in German for which there is no satisfactory corresponding term in another language. Sehnsucht is a compound word, originating from an ardent longing or yearning (das Sehnen) and addiction (die Sucht). However, these words do not adequately encapsulate the full meaning of their resulting compound, even when considered together.

Sehnsucht took on a particular significance in the work of author C. S. Lewis. Lewis described Sehnsucht as the "inconsolable longing" in the human heart for "we know not what."

[link widoczny dla zalogowanych]


Oziewicz pisze:
Cytat:
(...) znany w twórczości Lewisa motyw tęsknoty za niepoznawalnym. Tęsknota owa mieści w sobie wiele poziomów znaczeniowych, ale może pozostać zaspokojona jedynie w osobistym, opartym na bezwarunkowej miłości związku z Bogiem. Lewis twierdził, że w codziennym życiu człowiek myli tę tęsknotę z rozmaitymi pragnieniami i poszukuje jej zaspokojenia w coraz to nowych przedmiotach i działaniach. Żadne z nich nie mogą obdarzyć go jednak trwałą satysfakcję, bowiem w istocie poszukuje czegoś innego.


Najlepiej opisuje to uczucie sam Lewis w 'The Weight of Glory' - Oziewicz przytacza ten cytat na str.198 (w przypisie); jest on dość długi, więc przeklejam angielski odpowiednik znowuż z Wikipedii (byli tak uprzejmi, że ten sam cytat zasunęli Wink)

Cytat:
In speaking of this desire for our own faroff country, which we find in ourselves even now, I feel a certain shyness. I am almost committing an indecency. I am trying to rip open the inconsolable secret in each one of you—the secret which hurts so much that you take your revenge on it by calling it names like Nostalgia and Romanticism and Adolescence; the secret also which pierces with such sweetness that when, in very intimate conversation, the mention of it becomes imminent, we grow awkward and affect to laugh at ourselves; the secret we cannot hide and cannot tell, though we desire to do both. We cannot tell it because it is a desire for something that has never actually appeared in our experience. We cannot hide it because our experience is constantly suggesting it, and we betray ourselves like lovers at the mention of a name. Our commonest expedient is to call it beauty and behave as if that had settled the matter. Wordsworth’s expedient was to identify it with certain moments in his own past. But all this is a cheat. If Wordsworth had gone back to those moments in the past, he would not have found the thing itself, but only the reminder of it; what he remembered would turn out to be itself a remembering. The books or the music in which we thought the beauty was located will betray us if we trust to them; it was not in them, it only came through them, and what came through them was longing. These things—the beauty, the memory of our own past—are good images of what we really desire; but if they are mistaken for the thing itself they turn into dumb idols, breaking the hearts of their worshippers. For they are not the thing itself; they are only the scent of a flower we have not found, the echo of a tune we have not heard, news from a country we have never yet visited.


Oziewicz wskazuje kilka momentów, w których bohaterowie Opowieści odczuwają sehnsucht - każdy z nich wiąże się ze spotkaniem bohaterów z Aslanem. O. przytacza np.: scenę, w której Hwin mówi Aslanowi, że wolałaby być zjedzona przez niego niż przez kogokolwiek innego, czy scenę, w której Gwendolina (Telmarka) przyłącza się do korowodu Aslana.
Przypadek Gwendoliny pokazuje, że na Sehnsucht cierpeli nie tylko Narnijczycy - odczuwał go również Emet (który tęsknił do Aslana całe życie, choć o tym nie wiedział).

Wydaje mi się, że bardzo wyraźnym (jeśli nie najwyrazistszym) przykładem sehnsuchtu jest scena w PWdŚ, kiedy to Łucja czyta najwspanialszą powieść - w scenie tej najważniejsze jest uczucie, jakie w Ł. wywołuje czytana opowieść, nie zaś treść tej opowieści. A skoro już mowa o opowieściach - posiłkując się również słowami samego Lewisa (którem wyboldowała w cytacie powyżej) - ja sama odczuwam sehnsucht, czytając OzN (odczuwałam go juz wcześniej, tyle że nie potrafiłam go nazwać). I to jest po prostu Lewisowskie mistrzostwo - to, że nie nazywając rzeczy po imieniu, poprzez opowiadaną historię potrafił przywołać to uczucie w sercu dziecka (którym byłam) i dorosłej osoby (którą jestem teraz).

Czy palec Sehnsuchta dotknął także Was? Very Happy
Czy widzicie jakieś inne sehnsuchtowe sceny w OzN? (Let's suchen den Sehnsucht! Mr. Green )

Ps. Bardzo mnie nurtuje kwestia genezy tego terminu. Czy ktoś bardziej uczony wie coś na ten temat? Czy Lewis jest wynalazcą Sehnsuchta, czy może jakiś niemiecki romantyk-egzystencjalista? Wink
Ps2. No i ciekawa jestem strasznie, skąd u Rammsteina się wziął Sehnsucht Shocked Czyżby chłopaki czytywali Lewisa? Very Happy


Ostatnio zmieniony przez patysio dnia Nie 15:19, 07 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
martencja
Biały Jeleń



Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 620 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 22:02, 15 Lut 2010 Powrót do góry

Bardzo ciekawy temat i dziwię się, że sama nie zwróciłam na to większej uwagi, jak czytałam Oziewicza. Jak czytałam Twój wpis, to też od razu pomyślałam sobie o tej scenie z PWdŚ, w której Łucja czyta księgę. A potem też pomyślałam sobie o moim własnym odbiorze powieści Lewisa - i nie tylko jego zresztą. Czyżby wreszcie znalazło się odpowiednie na to słowo, a nawet precyzyjny, jak to w stylu Lewisa, opis...? Tym bardziej dziwię się, że sama nie zwróciłam na to wcześniej uwagi. Oh well. Tym lepiej, że Patysio jest taka czujna:)

Przypomniało mi się też coś, co powiedziała kiedyś moja przyjaciółka na temat odbioru fantastyki: że przemawia do nas, bo ma pewną intensywność, której w realnym świecie nie ma. Wydaje mi się, że w tym też coś jest, i że to się w jakiś sposób łączy z Sehnsucht, albo może jest innym słowem na to samo. Z tym też skojarzył mi się pewien cytat z Ursuli Le Guin, do wyczytania [link widoczny dla zalogowanych]:

Cytat:
Modern literary fantasy is given a paradoxical intensity, sometimes a tragic dimension, by our consciousness of the other kingdom we inhabit, daily life, where the laws of physics cannot be broken and whose government was described by Niccolò Machiavelli.


(Inna sprawa, że w dalszej części tekstu Le Guin popełnia jakąś piramidalną bzdurę pisząc, że religia i fantastyka są sprzeczne, bo żądanie uwierzenia w coś wyklucza wyobraźnię. Zastanawiam się, jak taka inteligentna osoba mogła napisać coś nie tylko tak głupiego, ale wręcz sprzecznego z faktami. Chyba że ja tam coś źle zrozumiałam. But I digress;])

To tyle moich bardzo luźnych i niezbyt składnych rozważań... A co do pochodzenia terminu, to nic mi wprawdzie na ten temat nie wiadomo, ale jednak stawiałabym na niemieckich romantyków, chociażby dlatego, bo nie wyobrażam sobie Jacka nazywającego jakąś własną koncepcję niemieckim słowem. Jakoś mi ten język do niego po prostu nie pasuje;] (zresztą, on w ogóle znał niemiecki...?)

M.
Zobacz profil autora
martencja
Biały Jeleń



Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 620 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Sob 19:06, 20 Lut 2010 Powrót do góry

P.S. I jeszcze a propos Sehnsuchtu wywołanego literaturą przypomniało mi się [link widoczny dla zalogowanych] Małgorzaty Musierowicz (pod datą 16 sierpnia). Choć może nie do końca spełnia warunki prawdziwego Sehnsuchtu, bo jednak, jak się okazało, po latach książka nadal działała równie silnie. Ale przytaczam, bo to tak poza tym piękna anegdota; na dodatek z pozytywnym zakończeniem, bo "Książka o Hani" została wznowiona, i to z ilustracjami pani Musierowicz (mam, ale jeszcze nie przeczytałam, bo musiałam zostawić w Polsce:().

M.
Zobacz profil autora
martencja
Biały Jeleń



Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 620 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 21:41, 23 Sty 2011 Powrót do góry

Naszła mnie ostatnio taka refleksja a propos "Podróży 'Wędrowca do Świtu'" (w związku z niesławną ekranizacją i całym wokół niej gadaniem o tym, jakoby głównym tematem tej opowieści miało być temptation) czy nie można by powiedzieć, że właściwie tematem całej "Podróży..." jest właśnie Sehnsucht? A przynajmniej jednym z ważnych tematów. Chodzi mi tu mianowicie o tę tęsknotę - wyrażaną przede wszystkim przez Ryczypiska - do Kraju Aslana, która jest jedną z głównych motywów napędzających działania bohaterów w tym tomie. Nikt z nich tego kraju nie zna, nie widział, a mimo to pragną z głębi serca go zobaczyć. Oto, jak mówi na ten temat Ryczypisk w książce:

Cytat:
"(...) Why should we not come to the very eastern end of the world? And what might we find there? I expect to find Aslan's own country. It is always from the east, across the sea, that comes to us."
(...)
"But do you think," said Lucy, "Aslan's country would be that sort of country - I mean, the sort you could ever sail to?"
"I do not know, Madam," said Reepicheep. "But there is this. When I was in my cradle, a wood woman, a Dryad, spoke this verse over me:
Where sky and water meet,
Where the waves grow sweet,
Doubt not, Reepicheep,
To find all you seek,
There is the utter East.

I do not know what it means. But the spell of it has been on me all my life."


M.
Zobacz profil autora
Karusia
Patałach



Dołączył: 18 Mar 2011
Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska :)

PostWysłany: Wto 19:01, 22 Mar 2011 Powrót do góry

Zgadzam się z martencją, że głównym motywem PWDŚ jest Sehnsucht (chociaż szczerze przyznam, że z tym terminem spotkałam się dopiero na tym forum Smile ; w książce "Anhar" Nawrockiej było obecne sformułowanie "nie wiem co" jako tęsknota za Tym Samym, nie wiem, czy ktoś czytał):
Ryczypisk, Kaspian, Edmund, Łucja odczuwają przez całą drogę pragnienie dotarcia do Krainy Aslana i przez słodkie momenty nadziei są coraz bliżej (m.in. albatros mówiący "odwagi, kochane serduszko" (taki cudny moment- zawsze wyobrażam sobie, że Aslan mówi to do mnie...), morska woda o niezwykłych właściwościach- "pitne światło" i ostatnie spotkanie z Barankiem...)
I inne momenty w powieści z uczuciem Sehnsucht:
Arrow LCiSS- rozmowa z Bobrami i wspomnienie imienia Aslana... i odejście Aslana po uroczystościach na Ker-Paravelu
Arrow KiJC- tęsknota Szasty za nieokreśloną bliżej Północą i Hwin w chwili zobaczenia Aslana
Arrow SC- uczucia bohaterów np. dorożkarza, słyszących śpiew Aslana

Osobiście bardzo często odczuwam właśnie taką tęsknotę...
"Czy słyszysz głos dzikich gęsi? tam? w oddali?/ Dlaczego tak daleko, Panie?/ Serce rozrywa się/ Lustro wody odbija... czy Ciebie?/ Pochylam się/"- to taki króciutki fragment mojej pisaniny. Nie zamieszczam więcej, bo by się zrobiło nudno Wink

A fragment "Jak łania pragnie wody ze strumienia..." z Księgi Psalmów to chyba też Sehnsucht, prawda Question
Zobacz profil autora
patysio
Centaur



Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 568 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: patysiowo

PostWysłany: Nie 14:06, 27 Mar 2011 Powrót do góry

Karusia napisał:
Osobiście bardzo często odczuwam właśnie taką tęsknotę...

Chyba każdy człowiek ją odczuwa - stąd się bierze nasza wiara w życie pozamaterialne, pozaziemskie. Niezależnie od tego, [link widoczny dla zalogowanych], zawsze brak nam czegoś do pełnego szczęścia.

Karusia napisał:
A fragment "Jak łania pragnie wody ze strumienia..." z Księgi Psalmów to chyba też Sehnsucht, prawda Question

A jakże Very Happy A propos tej łani - mam tu skojarzenie z Julią, która w SK chce napić się wody ze strumienia, przy którym leży Aslan.
Zobacz profil autora
Wiki
Patałach



Dołączył: 12 Sty 2011
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:15, 27 Mar 2011 Powrót do góry

patysio napisał:

A jakże Very Happy A propos tej łani - mam tu skojarzenie z Julią, która w SK chce napić się wody ze strumienia, przy którym leży Aslan.


Ten fragment wybitnie kojarzy mi się ze sceną z Ewangelii wg. św. Jana, gdy Jezus spotyka przy studni Samarytankę.
(O gdybyś znała dar Boży i wiedziała, kim jest Ten, kto ci mówi: "Daj Mi się napić" - prosiłabyś Go wówczas, a dałby Ci wody żywej. (...) Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu. )

A przecież w tej scenie woda jest symbolem Ducha Św. Może Aslan dając Julii napić się ze źródła natchnął ją Duchem, by lepiej zrozumiała znaki i wytrwale ich szukała...

A tak bardziej w temacie pozostając -
Sehnsucht utożsamiam ze "słodkim pragnieniem" - sformułowanie to padło bodajże w przewodniku po Narnii Davida Downinga Smile.
Doświadczyłam tej tęsknoty bardzo mocno czytając Opowieści z Narnii. I za to między innymi kocham te książki - Lewis zbliża do Boga, niejako nawraca swoich czytelników, ukazuje im piękno Jezusa, poprzez Aslana...


Ostatnio zmieniony przez Wiki dnia Nie 18:21, 27 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
patysio
Centaur



Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 568 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: patysiowo

PostWysłany: Nie 20:45, 27 Mar 2011 Powrót do góry

Wiki napisał:
Ten fragment wybitnie kojarzy mi się ze sceną z Ewangelii wg. św. Jana, gdy Jezus spotyka przy studni Samarytankę.

Ha! Właśnie wróciłam z kościoła, gdzie brat Dominikanin rozpracowywał historię Samarytanki. Jak to stwierdził - Samarytankę "nosiło" (w którejś ewangelii - innej, niż ta czytana dziś - było wspomniane, że miała ona 5ciu mężów - stąd wniosek, że cały czas była niespełniona, ciągle szukała czegoś więcej) i pragnienie tego "więcej' przywiodło ją do studni. Studnia była w Biblii symbolem zaślubin - w tym czytaniu zaślubin człowieka z Chrystusem. Ów Dominikanin bardzo obrazowo przedstawił zjawisko tego dążenia człowieka do spełnienia - w człowieku jest dziura, którą trzeba czymś zapełnić (przed moimi oczyma od razu [link widoczny dla zalogowanych] Wink ). Jedni zapełniają pracą, drudzy rodziną, jeszcze inni rzeczami materialnymi - ale ciągle nas za czymś nosi. No, sehnsucht, jak w pysk strzelił!


Ostatnio zmieniony przez patysio dnia Nie 20:46, 27 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)