~ Staraszafa ~

51. Wymawianie takich spółgłosek jak „ź", „s" czy „rz" nie jest bezpieczne w lesie pełnym wrogów.
52. Doświadczony żołnierz i myśliwy zawsze może się obudzić o tej godzinie, o której chce.

[OB, r. VI]

patysio napisał:

51. Wymawianie takich spółgłosek jak „ź", „s" czy „rz" nie jest bezpieczne w lesie pełnym wrogów.

Anglikom to łatwo pisać! Ciekawe, jak sobie radzili z tym problemem polscy partyzanci;)

M.

Musieli być małomówni i wychodzić na introwertyków.

53. (...) gdy w jednej izbie znajdzie się jednorożec i gruby, dorosły osioł, zawsze robi się trochę ciasno.

Racja. Ja zawsze wychodzę wtedy z izby, no bo doprawdy...

[OB, r. VII]

54. ...one always feels better when one has made up one's mind. [OB, r. VIII]

Zgadzam się jak najbardziej!

M.

55. Nigdy nie ufaj człowiekowi, który źle czuje się w lesie!
[na podstawie uprzedzeń Telmarów i Kalormeńczyków]

Wysłany: Sob 21:21, 04 Mar 2017

56. Jak w czasie bitwy zachce ci się płakać, odwróć głowę, żeby nie zmoczyć cięciwy.

Wysłany: Nie 12:34, 19 Mar 2017

martencja napisał:

56. Jak w czasie bitwy zachce ci się płakać, odwróć głowę, żeby nie zmoczyć cięciwy.

... bądź też nie zamoczyć prochu Wink

57. "Rycerze nie przeklinają. Ich jedynym językiem są tylko uprzejme słowa lub miażdżące ciosy." (Tirian, król)

Czy to znaczy, że zdenerwowany rycerz albo uprzejmie zwraca uwagę, albo od razu leje w mordę?

58. Gorszy jest ten moment przed bitwą niż sama bitwa.

OB

Edit: Zauważyłam właśnie Marto - i zedytowałam na inną mądrość bitewną.

Było dokładnie tuż nad tym Twoim postem;)

M.

59. Mówiące konie zawsze mają bardziej końską wymowę, gdy ktoś je zdenerwuje.
60. Jednym ze złych skutków zniewolenia jest to, że kiedy nie ma już nikogo, kto by nas do czegoś zmuszał, często okazuje się, że prawie całkowicie utraciliśmy zdolność do zmuszania samych siebie do czegoś.
61. Kiedy się dokona czegoś dobrego, nagrodą jest zwykle inne zadanie — jeszcze większe i jeszcze cięższe.

(Koń i jego chłopiec)