~ Staraszafa ~

Intelektualna podróż do świadomego chrześcijaństwa, książka napisana przez Lewisa w rok po jego nawróceniu.

Jakie macie spostrzeżenia po lekturze?

No wlasnie ja zaczęłam ową książkę czytać, ale, szczerze mówiac, znudziłam się. Jakies takie mało wartkie, na każdym kroku się człowiek natyka na jakieś alegorie i symbole Shocked

Poza tym powieść wydaje mi się dosc infantylna - Lewis pisze tak jakoś niezgrabnie, pretensjonalnie (Pan Oświecony, ta cała grupa artystów) i te analogie takie sa czasem zbyt oczywiste. Nie wiem, jak to wyjaśnić - po prostu czytając mam wrazenie, ze powiesc jest niedojrzala, jakby napisal ją moj młodszy brat. Wole starszego Lewisa ;P

Fakt, karkołomne, ale właśnie dlatego, że takie świeże - choć "czuć" już Lewisa późniejszego.

Muszę przyznać, że miałam podobne odczucia, jak Patysio - że trochę to niedojrzałe i pretensjonalne. Zastanawiam się, czy to może wina tłumaczenia...? Niestety, nie miałam nigdy dostępu do oryginału, więc nie miałam okazji się przekonać.

M.