Forum ~ Staraszafa ~ Strona Główna ~ Staraszafa ~
Forum narnijskie
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Narnia na Netflixie Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Olle
Centaur



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 581 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz/Poznań

PostWysłany: Pon 20:31, 01 Lut 2021 Powrót do góry

Eva - tak, tak, tak i jeszcze raz TAK! To jest castingowy strzał w dziesiątkę.
Zobacz profil autora
patysio
Centaur



Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 568 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: patysiowo

PostWysłany: Nie 21:24, 09 Maj 2021 Powrót do góry

Bardzo ciekawe video na temat tego, dlaczego OzN nie jest tak dobrym materiałem filmowym, jak by się mogło wydawać
Zobacz profil autora
martencja
Biały Jeleń



Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 620 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 22:36, 10 Maj 2021 Powrót do góry

Ciekawe wideo!

Czytając teraz jeszcze raz kilka starych wątków na tym forum, też zaczęłam się zastanawiać nad tymi licznymi pułapkami, które czyhają na wszystkich twórców potencjalnej ekranizacji Narni. Zainspirowało mnie między innymi narzekanie Olle na zbyt dopracowane kostiumy w KK (:P) i moje własne stwierdzenia o tym, że przy "realistycznej" konwencji adaptacji nie sposób nie zadawać pytań o spójność świata przedstawionego*. No i właśnie: "Opowieści z Narni" są napisane bardzo ogólnie, bez doszczegóławiania świata w sposób, w jaki to zrobił Tolkien i chyba większość współczesnych twórców fantasy. Bo to i nieco inny gatunek - bardziej baśń niż epic fantasy czy inne YA. Czy to się da w ogóle przenieść na ekran, znaczy ten brak szczegółowości? Bo przecież trzeba adaptując zrobić to wszystko, czego nie zrobił Lewis pisząc: wymyślić dla aktorów jakieś kostiumy, rekwizyty, scenografie, a nie tylko ogólne ich wrażenia (np. że narnijskie stroje były jednocześnie eleganckie i wygodne). Każda taka decyzja już świadczy o pewnej wizji narnijskiego świata. A zatem go uszczegóławia. I z każdym takim doszczegółowieniem a) można podnieść zarzut o upodobnieniu do "Władcy Pierścieni";) b) bardziej rażą niespójności, które pozostają (a wszystkich się wyeliminować nie da, bo Narnia nimi stoi). Podobnie z bohaterami - w takiej "ogólnej" opowieści, jaką Lewis napisał, do pewnego stopnia sprawdzają się postaci-typy, ale czy w filmie/serialu mogłoby się obyć bez dodania im jakichś character arcs, przynajmniej postaciom w centrum danej fabuły?

Wcześniej w tym wątku padł przykład "Mrocznych materii" jako udanej, współczesnej adaptacji. Ale i Pullman (o ile pamiętam) osadził swoje książki w bardziej spójnym, doszczegółowionym świecie niż którakolwiek z "Opowieści z Narni"...

Jakie to wszystko trudne, świadczy chociażby to, że nawet tu, na tym forum, głosy są bardzo podzielone co do tego, który z filmów bardziej oddaje "ducha Narni" - LCiSS, KK, czy też może adaptacje BBC (z argumentami za PWdŚ chyba się nie spotkałam, ale może się mylę:))? Bo każdy ma bardzo inną wizję, czym ten "duch Narni" jest i, w związku z tym, jak go w filmie wykryć.

Ale się rozpisałam. I nie wiem, czy w ogóle to ma jakiś sens, co napisałam... W każdym razie, jak napisałam w innym wątku, nie bardzo już wierzę w to, że adaptacja Netfliksa powstanie, a już szczególnie, że - jeżeli już - wyjdzie poza pierwszy, no może drugi tom. I w ten sposób będziemy mieć z piątą adaptację LCiSS, a wciąż się nie doczekamy widoku Taszbaanu!

* Nie, żeby w książkach nie dawało się wytknąć niespójności, o czym świadczą nasze liczne przytyki w wątkach o poszczególnych tomach:)
Zobacz profil autora
patysio
Centaur



Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 568 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: patysiowo

PostWysłany: Nie 18:36, 16 Maj 2021 Powrót do góry

To, co piszesz Marto, ma jak najbardziej sens. W zasadzie ja nigdy wcześniej nie pomyślałam, jak trudne może być przeniesienie OzN na ekran - z powodów, które wymieniłaś Ty i koleś z materiału yt.
Mimo wszystko nadzieję mam na netflixową adaptację - chociażby dlatego, że jak juz wydali kasę na prawa do ekranizacji to przynajmniej jakąś próbę podjąć powinni.
I wiecie, może podejdą do ekranizacji niekonwencjonalnie? Jeżeli będą iść raczej w serial - to mogą sobie chronologię pomieszać. Następne sezony to mogą być prequele - nigdzie nie jest powiedziane, że muszą zaczynać od LCiSS. Mogą zacząć od SC. Mogą bohaterów do Narnii wrzucić w jednej linii czasowej - albo przynajniej zbliżonej. Mogą też pomyśleć, która część wymaga najmniej pracy, bo jest najbardziej szczegółowo napisana, i zacząć od niej.
Zobacz profil autora
martencja
Biały Jeleń



Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 620 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 19:25, 16 Maj 2021 Powrót do góry

Pamiętam, jak powoli wygasały szanse na ekranizacje kolejnych części w okolicach wejścia do kin PWdŚ, że pojawiały się argumenty, że kolejne części trudno jest "sprzedać", bo ludzie na ogół kojarzą z "Opowieści z Narni" tylko LCiSS, a resztę opowieści tylko jeżeli są fanami. Chyba właśnie dlatego wszyscy zaczynają właśnie od tej części. Ale też tym samym się utrwala to, że ludzie kojarzą tylko tę część, bo jest najczęściej ekranizowana. Takie błędne koło:)

Ale fakt, masz rację, że mogą zacząć próbować kombinować z chronologią - jeżeli będą dość odważni. A będzie to wymagało odwagi, bo już widzę to larum, jakie się podniesie wśród fanów książek za grzebanie w oryginale:)

Tak mi się skojarzyło, a propos argumentu z tego filmu na YT, że w różnych częściach są różni bohaterowie - i wcale nie dlatego, że Benek :D - najnowsza produkcja Netfliksa w gatunku YA, czyli "Shadow and Bone". I żeby nie było: nie porównuję tu bynajmniej jakości obu cykli, zresztą, książek Bardugo nie czytałam. Chodzi mi o coś innego. Otóż, o ile rozumiem (ale ponieważ, jako się rzekło, nie czytałam książek, moje rozumienie opiera się na lekturze streszczeń w Wikipedii), w tym universum dzieją się dwie serie, których bohaterowie w książkach się ze sobą nie spotykają. I cóż zrobili scenarzyści, żeby od samego początku wrzucić wszystkich bohaterów w tę samą historię? Dla jednego z tych dwóch zestawów bohaterów wymyślili zupełnie nową fabułę, której nie ma w książkach. No i to jest jeden sposób, jak sobie poradzić z tym, że w różnych częściach są różni bohaterowie, ale wcale nie jestem pewna, czy gdyby spróbowano coś takiego zrobić z OzN, to fani książek zostawiliby choć suchą nitkę na twórcach takiej adaptacji...

M.
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)