~ Staraszafa ~

Urządziłam kolejne polowanie na jakieś narnijskie ilustracje/okładki.

Roger Hane:

Nie są złe, choć nie lubię takiej ilości ramek, apli itd. Podoba mi się np. okładka Wędrowca do Świtu. I Aslan z KiJC, mimo mało bujnej grzywy:) A nad resztą muszę się jeszcze zastanowić...

PS A drzewa to jakby takie raczej z Perelandry Shocked

Hmm, no nie wiem, jakieś takie za bardzo schematyczne, jak na mój gust. Natomiast bardzo mi się podoba skojarzenie ze średniowiecznymi miniaturami. Wydaje mi się zresztą, że Pauline Baynes miała podobne skojarzenie, bo część ilustracji w "Narni" chyba jest utrzymana w takiej średniowieczno-miniaturowej stylistyce, nie sądzicie? Chodzi mi konkretnie o takie "medaliony" np. w "Ostatniej bitwie".

patysio napisał:

Sk zdecydowanie najgorsze (ten wąż jakiś taki, za przeproszeniem, upalony czy co)

No tak, upalony zielonym proszkiem wsypanym do kominka;)

A propos. Kupiłam sobie niedawno nową zabawkę w postaci kredek akwarelowych i w ramach uczenia się posługiwania tą nową zabawką, postanowiłam spróbować narysować Panią w Zielonej Sukni. Oto [link widoczny dla zalogowanych] (proszę nie zwracać uwagi na pofałdowany papier. Chyba muszę znaleźć jakiś grubszy, żeby się nie fałdował od wody...)

M.

Uwodzicielska Czarownica, suknia wprost szałowa!

Aż mi przyszła ochota na przeczytanie SK, jednak będę musiała poczekać do ferii:/ A dawno nie czytałam w całości.

Dzięki. Pozostaje jednak jeszcze podstawowe pytanie, czy wyszła mi bardziej urocza od konia:)

M.

Zielona suknia jest świetna Smile

Ale mnie się najbardziej Twoja Zuzanna podoba Wink

Masakryczne te okładki Shocked

Magician's Nephew wygląda jak ilustracja do Rzepki (ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą! Razz

), a Silver Chair jak nagły atak spawacza Shocked

Jedynie Ostatnia Bitwa i Lew, Cz. i SS sie broni, jak dla mnie.

martencja napisał:

Dzięki. Pozostaje jednak jeszcze podstawowe pytanie, czy wyszła mi bardziej urocza od konia:)

Osiągnęłaś o wiele wyższy poziom w tej dziedzinie Very Happy

Heh, a więc Lewis stał się twórcą nowego sposobu pomiaru wdzięku Cool

patysio napisał:

a Silver Chair jak nagły atak spawacza Shocked

aaa Patysio, teraz już nie będę mogła na tą okładkę spojrzeć inaczej Laughing

Suknia marzenie Marto.

patysio napisał:

Silver Chair jak nagły atak spawacza

Haha, dobre:) To otwiera pole do zupełnie nowych interpretacji:)

Olle napisał:

Heh, a więc Lewis stał się twórcą nowego sposobu pomiaru wdzięku

Nie byłaby to jedyna dziedzina, w której okazał się mieć nowatorski wpływ:)

No, to kto nam teraz takie suknie uszyje;)?

M.

martencja napisał:

No, to kto nam teraz takie suknie uszyje;)?

Trzeba się kiedyś wreszcie pogodzić z igłą i nitką... a wręcz zawrzeć z nimi znajomość Embarassed

Pewien post, a konkretnie ten:

promyk słonka napisał:

samo dostanie się do Narnii przez ten obraz... Siedzą sobie normalnie w pokoju, patrzą się w wymalowany okręt na wzburzonym morzu, aż tu nagle zostają "wessani" w ten obraz Smile

Zawsze potem lubiłam patrzeć w takie obrazy: statek na morzu:)

przypomniał mi obraz "Nec mergitur" Ferdynanda Ruszczyca, który zawsze mi się kojarzył z PWdŚ. No wiem, że tamten książkowy obraz był ogólnie mówiąc (z perspektywy ciotki Alberty;) ) bardziej konwencjonalny, ale i tak widzę w tym obrazie wiekopomna scenę:

Ruszczyc to nawiasem według mnie artysta bardzo, bardzo narnijski w większości swojej twórczości, choć tworzył w czasach przedlewisowych;). Oto dowody:

Wystarczy tu gdzieś wypuścić feniksa i Czarownicę, ażeby się przechadzali i może nawet weszli na drzewo:

A tu miast krzyża latarnię postawić; zresztą słońce ogrzewające śnieg zwiastuje już nadejście Aslana;) :

I jeszcze zimowo:

Hmm, duży ten nawias wyszedł:> Ale właściwie odnawiam tylko to, co napisałam kiedyś na zaginionym forum:>

PS Rzeczywiście często obrazki zamieszczam Shocked

Chyba jakaś dziwna jestem Mr. Green

Zamieszczaj, zamieszczaj Smile

Faktycznie narnijski klimat tych obrazów Wink

A te fale z "Nec mergitur"! Jakbym nawet nie zestawiła ich w wyobraźni z wydarzeniami z PWdŚ to i tak miałabym wrażenie, że za chwilę mnie porwą i wpadnę w sam ich środek... (Choć sam Wędrowiec do Świtu w mojej głowie wygląda jakoś bardziej przyjaźnie Wink

)

Piękne to jest, Olle! A ten ogród - faktycznie jak z Siostrzeńca Czarodzieja.

Narnia jak marzenie!
Milknę przy takich cudach...

W ogóle siedzę w tym temacie już sporo czasu i podziwiam Waszą twórczość, dziękuję za to dzielenie Smile

Piękne to wszystko...
noo prawie wszystko - nie podobają mi się te okładki z atakiem spawacza Razz

Nec mergitur - niemal wypływa z ekranu.

Magiczne te obrazy! Fale na "Nec mergitur" rzeczywiście "jak żywe" - choć trochę mi się ta scena zbyt złowieszcza wydaje jak na PWdŚ...

M.